Stan Zapalny: Wróg z którym trzeba walczyć czy sojusznik którego należy szanować?
Stan zapalny: jak radzimy sobie z tym schorzeniem
Coraz częściej widzimy przeróżne reklamy w mediach (gazetach, czasopismach, telewizji, radio) zachęcające nas do niwelowania stanu zapalnego: leki przeciwzapalne, przeciwbólowe i przeciwbiegunkowe.
Trudno zrozumieć sytuację w której zdecydowana większość lekarzy przepisuje ww. leki na prozaiczne nawet dolegliwości. Oczywiście na całe zjawisko mają wpływ koncerny farmaceutyczne. Znaczenie leku, objawów i tego co dzieje się z ciałem podczas choroby zostało mylnie zinterpretowane.
Czy logiczną jest praktyka terapeutyczną blokująca fizjologiczne procesy które ewolucja tworzyła przez miliony lat? Czy logicznym jest leczyć naderwany mięsień lekiem przeciwzapalnym i od razu zacząć biegać? Czy też lepiej nie nadwyrężać kontuzji zanim się nie wyleczy?
Nikt nie poddaje w wątpliwość efektywności takich działań czego efekty widzimy. Ludzie z gorączką, bólem lub zaparciami biorą cudowne tabletki i wszystkie ich objawy szybko znikają. Społeczeństwo chce naszej wydajności i nieustannej obecności za wszelką cenę.
Stan zapalny: Czy efekty takich działań niosą za sobą konsekwencje?
Pomimo, iż nie ma natychmiastowych dowodów, systematyczne zduszanie naturalnych reakcji organizmu prowadzi do kontynuacji i wzrostu chronicznych i zwyrodnieniowych chorób. W praktyce, powstrzymywanie ciała przed normalnymi rozwiązaniami obronnymi oznacza całkowitą eliminację niezdrowych bodźców. To zmusza system odpornościowy do wytworzenia nowej równowagi, która rzecz jasna jest mniej efektywna niż oryginalna i nieuchronnie prowadzi od schorzeń ostrych do przewlekłych i zwyrodnieniowych.
Analogię może przedstawić poniższy przykład: pozbywanie się odpadów komunalnych odbywa się przy pomocy spalarni. Kiedy pracuje mieszkańcy doświadczają niedogodności związanych z dymem, gorącem, hałasem i zanieczyszczeniem powietrza. Podobnie ból, dyskomfort i cierpienie podczas stanu zapalnego są produktami ubocznymi niezbędnego procesu.
Stan zapalny: Czy naprawdę uważamy, że poprzez jego tłumienie postępujemy właściwie?
Podobnie jak wyłączając piec w spalarni pozostawialibyśmy odpady które zanieczyszczają środowisko, tak „wyłączanie” stanu zapalnego lekami pozostawia szkodliwe toksyny w organizmie. Sytuacja jest jeszcze gorsza jeżeli patogen nie ustępuje, bowiem zmusza organizm do radzenia sobie z przewlekłym zapaleniem. Ten nieprzyjemny proces jest dokuczliwy i bolesny ale jednocześnie najlepszym i jedynym sposobem radzenia sobie ze szkodliwymi czynnikami. Jeżeli odpady będą ciągle produkowane spalarnia będzie zobligowana nieprzerwanie pracować. W takim przypadku zaordynowanie leków przeciwzapalnych może być jeszcze bardziej niebezpieczne w skutkach.
Wszystko powyższe wcale nie znaczy, że należy demonizować tę kategorię leków. Jednakże musi być jasnym fakt, że ich użycie jest przeciwne naturalnym prawom fizjologii. Konfrontacja z machiną tak zachwycająco złożoną jak żywy organizm wymaga naszego podporządkowania.
Leki przeciwzapalne powinny być dobieranie wyłącznie do konkretnych sytuacji w których nie ma możliwości pozbycia się przyczyny zapalenia lub jeżeli przyczyna jest nieznana, nie możliwa do rozpoznania lub leczenia we właściwy sposób. Dlatego należy ich używać ze szczególną ostrożnością i świadomością skutków jakie mogą wywołać.
Dr Sergio Canello
Forza10 założyciel i szef działu badań i rozwoju firmy Sanypet
Lekarz weterynarii i międzynarodowy ekspert ds. chorób związanych z żywieniem